piątek, 18 września 2015


Urlop, urlop i po urlopie...
Eh....dlaczego powroty zawsze są takie ciężkie?

Wracając powoli do szarej rzeczywistości pozostaniemy jeszcze w tematyce chrztu albowiem między innymi podczas urlopu mieliśmy okazję uczestniczyć w Chrzcie małego Szymka :)

W związku z tym postało kilka drobiazgów ręcznie wykonanych :)

Na dobry początek pamiątka Chrztu Świętego.





























































Z racji tego, że jesteśmy praktyczni to powstał wózeczek z pampersów, które później nadadzą się do użycia :)

















Nie mogliśmy również zapomnieć o młodej mamie :)
Za pomocą makramowego splotu została wykonana bransoletka z ozdobnym łącznikiem :)